Archiwum 09 lipca 2005


lip 09 2005 ...
Komentarze: 2

Miałem koszmar... Złę myśli opanowały moją głowę... Pustka i smutek zasnuł resztki moich myśli... Jest mi źle... I uciekam do Niej. Słaby i bezradny. Uciekam jak małe dziecko z płączem, ze łzami w oczach. Wpadam w Jej ramiona. Ona całuje w czółko i spokojnymi słowami głądząc mnie po włosach mówi... "Spokojnie Yoguś..."

Wszystko jest przy Niej takie piękne i jednoczęsnie delikatne. Ja nacodzień twardy i silny staję się kruchy i słąby gdy tylko Ona na mnie spojrzy. Problemy codziennego życia przy niej zawsze są na drugim planie i łątwo jest się ich pozbyć. Tak bardzo Ją Kocham.... :) Dziękuję... :)

yogurt_van_de_grift : :